that 70s show.3x01.reefer madness.xvid-fov, sieriale, różowe lata 70-te, season3

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:06:Kto by pomylał?|Hyde został zatrzymany za posiadanie.00:00:10:To znaczy, zawsze mylałem że to będzie co jak napad|z broniš albo bycie alfonsem!00:00:15:No wiecie, co cool.00:00:17:Taa, Hyde w więzieniu.00:00:20:Chłopaki...|Mylicie że jest już czyjš dziewczynš?00:00:25:Kelso, on jest w więzieniu od trzech godzin.00:00:28:Oczywicie, że jest|już czyjš dziewczynš!00:00:31:On ma takie ładne oczy.00:00:36:Cóż, gdyby był czyjš dziewczynš...00:00:39:Mylę że to mogłoby tak wyglšdać.00:00:44:Czeć pięknisiu...00:00:47:Chciałby dokonać na mnie "czynu"?|A może wolałby abym ja dokonał go na tobie?00:00:51:No cóż...|Oba brzmiš niele. Ty wybierz.00:00:58:Zrobilicie strasznš rzecz z zabawkš dla dzieci.00:01:08:Hm, pewnie nie chciałe żebym to zobaczył, co?00:01:11:Hej...|Witamy w domu!00:01:14:Martwilimy się ...|Przepraszam...Bardzo przepraszam.00:01:21:Wiesz...|Piękni jest...|może być...00:01:25:Jest czułym słówkiem.00:01:30:Wiec...|Kiedy poznamy|twojego nowego przyjaciela?00:02:11:Red - NIE!|- Naprawdę musimy - NIE!|- Porozmawiać o Stevenie.|- NIE!00:02:14:Nie mam ochoty rozmawiać o Stevenie.00:02:17:Temat zamknięty.00:02:20:Red...|Na miłoć boskš, Kitty.00:02:25:Wzięlimy go do naszego domu.|Traktowalimy go jak własnego syna.00:02:29:Lepiej niż własnego syna.00:02:34:Powiem ci jedna rzecz...|Nie zapłacę za niego kaucji.|Może gnić w więzieniu, nic mnie to nie obchodzi.00:02:39:W zasadzie to już go wypucili na zwolnienie warunkowe.00:02:42:Warunkowe!?|To jest po prostu do dupy.00:02:47:Wiecie jak traktujš przestępców w Rosji?00:02:51:Pierwsze przestępstwo|5 lat na Syberii.00:02:55:Drugie przestępstwo|10 lat.00:02:58:Wierzcie mi. Tam nie dochodzi|już do trzeciego przestępstwa.00:03:02:Chyba że przestępcy lubiš|robić aniołki na niegu.00:03:14:Steven przynosił ten|towar do mojego domu.00:03:17:A ja to zakończę zanim|wszystko wyrwie się z pod kontroli.00:03:20:Wyrwie się z pod kontroli?|Niby w jaki sposób?|Powiem ci w jaki...00:03:25:"Narkotykowi kumple"00:03:29:Hej kolego. Dokšd idziesz?00:03:32:Idę zobaczyć się|z moja ulubiona dziewczyna Donnš.00:03:35:Będziemy pić colę.|Będzie fajowo.00:03:38:Colę? Mam co|lepszego nawet od coli.00:03:42:To marihuana.00:03:44:Maryłana?00:03:47:Chod, pokażę ci.00:04:02:Hyde miałe racje. Marihuana jest super.00:04:07:Tak, i wystarczy jeden buch by był beznadziejnie uzależniony.00:04:12:Jestem beznadziejnie uzależniony.00:04:23:Tu jest towar stary.|wieżutki z jakiego tam kraju skšd pochodzę.00:04:31:Jezu, Eric, gdzie byłe?|Straciłe próbę chóru.00:04:34:Przepraszam, laleczko|ale teraz dzięki marihuanie|odszedłem całkiem od zmysłów.00:04:44:Nie pozwolę żeby|taki słodki chłopak jak ty|zrujnował sobie życie.00:04:49:Nie tak szybko|siostrzyczko...00:04:51:Potrzebuje tego|dla dzieci w szkole.00:04:53:Nie!00:05:00:Marihuana zakończyła|moje młode obiecujšce życie.00:05:07:To dzieje w całej Ameryce.00:05:12:I to może się tez przytrafić w twoim domu.00:05:13:Albo twoim.00:05:15:ALBO TWOIM!00:05:22:Nie wydaje mi się aby do tego doszło, Red.00:05:27:Czy Hyde kiedykolwiek zmuszał|cię do zażywania tego wiństwa?00:05:29:Nie, absolutnie nie.00:05:32:W zasadzie...|Mogę szczerze powiedzieć|że nigdy nie odczułem żadnej presji.00:05:42:Zgadnij kto to!00:05:46:Jackie albo zimne ręce mierci.00:05:50:Too...|Jackie!00:05:53:Cholera.00:05:56:Steven, mój bohaterze.00:05:59:Kiedy ten glina znalazł moja torbę,|a ty powiedziałe że to twoja i|zabrali cię do "Wielkiego Domu"...00:06:03:to była najbardziej|romantyczna rzecz w historii.00:06:06:Może dla ciebie. Ja musiałem przejć odwszawianie.00:06:18:Hej stary,|opuciłe swojš|zmianę w punkcie foto.00:06:21:Lepiej żeby miał|cholernie dobra wymówkę.00:06:23:Wsadzili mnie.00:06:25:W mordę, to jest dobra wymówka.00:06:29:To za co cię wsadzili?|Za miłoć do mnie.00:06:33:A co? Ona ma czternacie lat?00:06:37:Wsadzili mnie za posiadanie.00:06:39:O stary,|witaj w klubie..00:06:42:Dzięki.00:06:44:Nie, ja mowie poważnie.|Witaj w klubie.00:06:46:Spotykamy się co czwartek.00:06:49:Staramy się uzbierać kasę|na wycieczkę do Amsterdamu.00:06:56:Co słychać Red?00:06:59:Widzę że wyrzucasz mieci.00:07:03:Lepiej póno niż wcale.00:07:07:To miało co znaczyć?00:07:10:Tylko tyle że ten|wyrzutek Hyde, którego przygarnšłe|został wsadzony za posiadanie.00:07:16:Mój Boże!|Kto handlował towarem|w naszym sšsiedztwie?00:07:21:I pomyleć, że za każdym|razem musielimy przejechać|przez cale miasto żeby zdobyć...00:07:24:Skończ już Midge.00:07:32:Jak wszyscy wiecie,|mielimy wczoraj mały incydent.00:07:40:I mylę że jako rodzina musimy|znaleć jakie racjonalne rozwišzanie00:07:44:Aby mieć pewnoć,|że to się nie powtórzy.00:07:47:Mogę zaczšć?00:07:52:Nie czuje się dobrze|żyjšc w jednym domu z przestępcš.00:07:57:Mylę, że powinnimy|wykopać Hydea z domu.00:07:58:Kto jest za?00:08:01:Laurie skończ już.|Red, jak ty uważasz?00:08:03:Wykopać go.|Wykopać go...00:08:06:Laurie, nie ma takiej|możliwoci żebymy wywalili|Stevena z domu.00:08:09:Steven...00:08:11:Wywalamy cię z domu.00:08:14:Jej, tatusiu.00:08:16:Tato, to nie w porzšdku00:08:18:Nie w porzšdku?00:08:20:Przyjšłem go,|dałem mu szanse, on dał|dupy wiec to jego wina.00:08:25:Nie chce tego w moim domu,|nie chce tego w pobliżu was dwojga,|po prostu tego nie chcę.00:08:31:Red, wywalanie go na ulicę|nie jest rozwišzaniem.00:08:34:Ten młody chłopak|potrzebuje naszej opieki|bardziej niż kiedykolwiek.00:08:37:Nie pani Forman,|wszystko w porzšdku.00:08:40:Skoro Red myli,|że nie jestem wystarczajšco dobry żeby|mieszkać w tym domu, więc pewnie nie jestem.00:08:51:Wiesz CO? Jeste...00:08:54:JESTEM BARDZO ZŁY NA CIEBIE!00:09:10:Stary, to jest do bani.00:09:12:Nie mogę uwierzyć,|że Red cię wywalił.00:09:14:Gdzie ty teraz pójdziesz?00:09:17:Pójdę do Foto Hut, będę spał na ziemi,|z tyłu jest szlauch, pani Forman zrobiła mi kanapkę.00:09:28:Tak być nie może.00:09:31:Nie pozwolę żeby oberwał|za co co wszyscy robilimy.00:09:34:Hej - nie wcišgaj mnie w to.00:09:38:Wiecie co, powiem Redowi,|że ja też to robiłem.00:09:39:Nie!00:09:41:Nagle stałe się najgłupszym|człowiekiem wiata?00:09:45:Znaczy Kelso|już nie jest królem?00:09:52:Oh, ja jestem królem.00:09:55:To może zadziałać.|Jeli powiem Redowi, byłby hipokrytš|wyrzucajšc Hyde'a, a mnie zostawiajšc w domu.00:10:00:Bo nie może wykopać mnie,|bo w głębi serca mnie kocha.00:10:10:Słuchaj Forman, doceniam to co chcesz zrobić00:10:14:To, że ty wpadniesz w kłopoty|nie wycišgnie mnie z kłopotów.00:10:20:Wszyscy po prostu przestańcie|się zamartwiać. Poradzę sobie.00:10:23:Tak, będzie ci dobrze w Foto Hut.00:10:27:Może rozwiniesz swój charakter.|00:10:32:Rozumiecie? "rozwiniesz"00:10:37:Spoko, najwyraniej nie jestem zabawny.00:10:41:Pocałujcie mnie w moja bršzowa dupę.00:10:50:Twoja herbata Leo.00:10:54:Wow, herbata...|To takie egzotyczne.00:10:58:Spójrzcie na mnie,|jestem królem Anglii.00:11:02:cišć jej głowę.00:11:08:Mylę, że to wietnie,|że Steven ma szefa,|który troszczy się na tyle00:11:12:Aby przyjć do nas|i porozmawiać w jego sprawie.00:11:17:Wiec...|Zostawię was żebycie|się lepiej poznali.00:11:20:Usišd prosto Leo.00:11:25:Mylę, że nie powiniene|wywalać Hyde z domu,|bo to dobry dzieciak.00:11:28:On jest narkomanem.00:11:30:Postrzegasz to jakby|to było co złego.00:11:34:Zdradzę ci mały sekret.00:11:38:Sam raz czy dwa zażywałem.00:11:41:Serio?00:11:44:Jestem w szoku.00:11:46:No włanie, wysoko stojšcy biznesmen,|ostatni człowiek jakiego by podejrzewał.00:11:51:Ale to prawda stary.00:11:54:Cóż, panie...00:11:56:Hipisie.00:11:59:Skoro ty tak mówisz, to mi wystarczy.00:12:04:To super stary.00:12:10:A teraz proszę, wyjd z mojego domu.00:12:18:Co tam piszesz?00:12:20:Jackie i Steven Hyde.00:12:22:Pani Jackie Hyde.00:12:26:Doktor i pani Steven Hyde.00:12:29:No dobra, o co chodzi?00:12:32:Ok. Donna...|Steven i ja...|Kochamy się!00:12:36:Zdajesz sobie sprawę,|że on porównał cię do kleszcza?00:12:41:Skoro uważa mnie za kleszcza,|to czemu powiedział, że torba była jego,|skoro tak naprawdę była moja?00:12:47:Ta torba była twoja?00:12:49:Tak. I poszedł za to do więzienia.00:12:51:Czy to nie jest bajeczne?00:12:54:O mój Boże.|Ty... kleszczu!00:12:57:To przez ciebie to wszystko się stało.00:12:59:Donna, przestań.|Moja głowa zaraz...00:13:03:Jackie, musisz powiedzieć|rodzicom Formana co się naprawdę stało.00:13:07:Wiesz że Red|wywalił Hyde'a z domu?00:13:09:O mój Boże Donna,|to idealnie.00:13:12:Kiedy Hyde będzie na ulicy,|będzie musiał się zwrócić do mnie.00:13:15:A ja będę o niego dbała,|kupowała mu różne rzeczy.|Jego miłoć do mnie wzronie.00:13:21:W porzšdku,|ja im powiem.00:13:24:Nie, nie możesz|zniszczyć mi tego, łosiu.00:13:28:Nie mów mi co mam robić, karle.00:13:30:Nie!00:13:37:Wyglšda na to że myliłe się co do Stevena.|A ty chciałe wyrzucić go z domu.00:13:43:Taa. Dzięki za|powiedzenie prawdy Donna.00:13:46:A wiemy że to nie było dla ciebie łatwe.|Szczególnie że Jackie dusiła cię przez cały czas.00:13:56:Steven...|Poczekaj.00:13:59:Możesz zostać.00:14:02:Spoko.00:14:04:Poczekaj.00:14:09:Red, chciałby co|jeszcze powiedzieć temu|odważnemu i szlachetnemu chłopcu?00:14:14:Masz rację Kitty.00:14:17:Ty dupo wołowa!00:14:20:Zdajesz sobie sprawę,|że zaryzykowałe swojš|całš przyszłoć?00:14:24:Co za kretyn wzišłby na siebie winę dla jakiej małej...00:14:28:..płakała, płakała i płakała...|A kiedy ona jest zdenerwowana, ja jestem zdenerwowany!00:14:34:Musiałem wypić herbatę z tym starym hipisem.00:14:40:Teraz mam smród hipisa na kanapi... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shinnobi.opx.pl