tango, streszczenia lektur, streszczenia ostatni dzwonek.pl

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jeste w: Ostatni dzwonek -> Lektury -> TangoTango streszczenie szczegółoweŠ - artykuł chroniony prawem autorskim autor: Karolina MarlęgaAKT IDokładny opis salonu, w którym toczyć się będzie akcja dramatu. Pomieszczenie cechuje wielki bałagan i nieporzšdek. To samo można powiedzieć o osobach siedzšcych przy stole na rodku pokoju i grajšcych w karty. Starsza kobieta ma na sobie kolorowš suknię z trenem, dżokejkę i trampki. Siedzšcy obok niej mężczyzna w równie zaawansowanym wieku, ma na sobie garnitur i spodenki. Trzecia postać sprawia wrażenie podejrzanej. Mężczyzna jest nieogolony, niechlujnie ubrany i pocišga piwo z butelki. Do pokoju wchodzi młody, dobrze ubrany student.Akcja dramatu rozgrywa się w dużym i wysokim pokoju. Autor zaznacza, że scena nie obejmuje całego wnętrza, jego prawa częć pozostaje niewidoczna. Lewa ciana, natomiast jest widoczna i załamuje się pod kštem prostym w kierunku widowni tak, aby widzowie poczuli, że znajdujš się wewnštrz miejsca akcji. Również po lewej stronie, jak i na wprost, widocznych jest troje drzwi. W samym centrum rodkowej ciany znajduje się wnęka zasłonięta kotarš. W pomieszczeniu znajdujš się przede wszystkim następujšce sprzęty: stół na osiem osób z kompletem krzeseł. Fotele. Duże lustro cienne na lewej cianie. Sofa. Małe stoliczki. Wszystkie te przedmioty sš porozrzucane po pokoju, powodujšc wrażenie nieładu i bałaganu. Dodatkowo draperie ułożone sš w taki sposób, że pomieszczenie wydaje się być asymetryczne. Ozdobne sukno zwinięte na podłodze tworzy co na kształt legowiska. W pokoju można zauważyć również takie rekwizyty jak stary, czarny wózek dziecięcy, zakurzonš suknię lubnš oraz melonik.Przy stole siedzi Osoba Na Razie Zwana Babciš - czerstwa i ruchliwa kobieta ubrana w jaskrawš, kwiecistš suknię z trenem. Na głowie ma dżokejkę, na nogach trampki, a na nosie okulary, ponieważ niedowidzi. Obok niej siedzi starszy pan, siwy, bardzo dobrze wychowany, w okularach oprawionych cienko i złoto, ale zaniedbany w stroju, zakurzony i niemiały. Mężczyzna jest ubrany w brudnš koszulę i krawat, a zamiast spodni ma krótkie spodenki khaki. Jego nogi zdobiš wysokie szkockie skarpety i popękane lakierki. Trzeciš osobš jest mężczyzna w najwyższym stopniu mętny i podejrzany. Ma na sobie koszulę w brzydkš kratę, ponadto jest ona za bardzo rozpięta i niechlujnie wystaje z brudnych i popielatych spodni. Do tego nosi żółte buty i przesadnie jaskrawe skarpetki. Mężczyzna często przeczesuje swoje tłuste włosy, a jego znakiem rozpoznawczym jest mały, kwadratowy wšsik. Jego rękę zdobi wielki, złoty zegarek. Cała trójka zaciekle gra w karty. Na stole stojš różne przedmioty, między innymi talerze, a na nich resztki jedzenia, filiżanki, sztuczne kwiaty, a nawet pusta klatka na ptaki bez dna, but damski oraz bryczesy. Znamienne jest to, że każdy talerz i filiżanka pochodzš z zupełnie innych serwisów. Potęguje to wrażenie pomieszania i zupełnego bałaganu, jaki panuje w pomieszczeniu.Z prawej, niewidocznej dla widowni, strony wchodzi młody mężczyzna, najwyżej dwudziestopięcioletni. Jego wyglšd jest schludny, ma na sobie dobrany czarny garnitur, białš koszulę i krawat. Młodzieniec wrócił włanie z wykładów na uniwersytecie, o czym wiadczš ksišżki, które niósł pod pachš. Mężczyzna staje z boku i przyglšda się pozostałej trójce. Tamci, pochłonięci grš w karty, nie zauważajš go.Artur, czyli młody bohater postanowił ukarać swojš babcię, Eugenię oraz jej brata Eugeniusza za grę w karty. Według niego rodzeństwo nie zachowuje się tak, jak przystoi ludziom w ich wieku. Staruszka za karę musiała położyć się na katafalku. Wuja czekało założenie klatki na ptaki na głowę. Arturowi nie podobała się obecnoć w domu Edka, podejrzanego mężczyzny z wšsikiem.Starsza kobieta wykrzyknęła: Cztery piki skurczybyki!, na co mężczyzna z kwadratowym wšsikiem odpowiedział: Ciach w piach!, pocišgajšc piwo z butelki. Staruszek z najwyższym trudem wydusił z siebie: ryp!, jednak pozostali uznali, że to za mało. Spoglšdali na niego z dezaprobatš i oczekiwali, aż dokończy swój okrzyk. Wreszcie dziwnie ubrana staruszka poprosiła mężczyznę z wšsikiem, pana Edka, aby pomógł Eugeniuszowi, czyli zakłopotanemu karciarzowi i podsunšł mu jakie lepsze zawołanie. Ja go brzdęk, a on mi pękł, zaproponował dziwnie ubrany gracz. Slogan ten spodobał się panu Eugeniuszowi, więc wykrzyknšł go, gdy ponownie rzucał swojš kartę na stół. Kobieta podziękowała serdecznie za pomoc, jakiej Edek udzielił starszemu mężczynie.Tango streszczenie szczegółoweŠ - artykuł chroniony prawem autorskim autor: Karolina MarlęgaPo chwili wšsaty mężczyzna dostrzegł młodzieńca stojšcego na drugim końcu pokoju i natychmiast schował butelkę z piwem pod stół, wstał i chciał odejć. Staruszka z niezadowoleniem przywitała się z młodym mężczyznš. Na jego pytanie, z kim grajš w karty, kobieta odpowiedziała przewrotnie: Wuja Eugeniusza nie poznajesz?. Wciekły student wskazał palcem na Edka i kazał mu się natychmiast wynosić. Staruszka próbowała go zatrzymać, podczas gdy wuj Eugeniusz przyznał, że cała ta gra, to był pomysł kobiety.Młodzian po raz kolejny krzyknšł na Edka, ten wstał i skierował się do wyjcia, ale zanim opucił mieszkanie wzišł jednš z ksišżek studenta i zaczšł jš kartkować. W tym czasie młodzieniec gonił swojš babcię dookoła stołu i krzyczał, że tyle razy prosił, aby takie sytuacje nie miały miejsca. Artur, bo tak ma na imię młody bohater, miał zamiar wymierzyć kary staruszkom, czyli Eugenii i wujowi Eugeniuszowi. Starszy mężczyzna prosił o litoć dla siebie i swojej siostry, ale młodzieniec odpowiedział: Litoci! Kto mówi o litoci! A czy wy macie dla mnie litoć?. Student miał za złe wujowi, że zamiast pisać swoje pamiętniki, dał się namówić na grę w karty. Artur dopišł swego, babcia musiała położyć się na katafalku, znajdujšcym się za kotarš, a staruszkowi założył na głowę klatkę na ptaki. Starsi ludzie mieli do siebie pretensje, oskarżali się wzajemnie o zdradę.W międzyczasie Edek z coraz większš ciekawociš wertował ksišżkę Artura. Młodzieniec zapalił wiecę przy katafalku babci, a Eugeniusz, mimo protestów kobiety, postawił przy niej bukiet sztucznych kwiatów. Edek stał z boku i z chichotem wpatrywał się w obrazki podręcznika do anatomii szczegółowej. Zapytał Eugeniusza, czy Artur studiuje medycynę, starszy pan z dumš odpowiedział mu, że młodzieniec uczęszcza na trzy fakultety, w tym na filozofię. Artur co jaki czas musi uciszać babcię, która nie chce leżeć spokojnie na katafalku. Wreszcie zadaje jej pytanie: Babciu, dlaczego ty mnie nie chcesz zrozumieć?, po czym dodaje: Ja nie mogę żyć w takim wiecie!.Matka Artura, Eleonora, oznajmiła mu z niezwykłš lekkociš, że od czasu do czasu sypia z Edkiem. Wiadomoć ta załamała młodego bohatera. Wuj Eugeniusz próbował go pocieszyć. Mówił mu, że Edek nie jest wcale taki zły, a gdy upewnił się, że nikt go nie podsłuchuje, wyjawił, że czuje obrzydzenie i wielkš niechęć do mężczyzny z wšsikiem.W tym momencie do pokoju weszła Eleonora, matka Artura, w apogeum wieku redniego. Kobieta zdziwiła się, że babcia znów leży na katafalku. Staruszka krzyczy, że młodzieniec próbuje jš wychowywać. Artur argumentuje swoje poczynania: Niech pomyli chociaż o wiecznoci. Niech poleży, niech się opamięta. Wtedy Eleonora zauważa Edka i nie może ukryć swojej radoci. Jej syn jest zszokowany tym, że jego matka zadaje się z takimi ludmi. Kobieta odpowiada: Edzia wszyscy znajš. Co w tym dziwnego?. Artur tego nie wytrzymuje, krzyczy: Ja oszaleję. Wracam do domu, zastaję jakich podejrzanych osobników, rozprzężenie, chaos, dwuznaczne stosunki, i okazuje się, że mama też... Nie, nie, skšd się to bierze, do czego to wszystko prowadzi....Eleonora nie zwracała uwagi na słowa syna i zaproponowała mu co do jedzenia. Bohater odpowiedział, że nie chce jeć, tylko zapanować nad chaosem, który ma miejsce w domu. Wtedy jego matka wprawiła go w osłupienie wyznajšc: Ja sypiam z Edkiem od czasu do czasu. Kobieta udała się do kuchni po co do jedzenia dla syna, a ten oklapł na stojšce przy stole krzesło. Wuj Eugeniusz poprosił o pozwolenie na zdjęcie klatki z głowy i przysiadł przy Arturze. Starszy pan próbował wyjanić krewniakowi, jakim człowiekiem jest Edek.Na głos mówił o nim same dobre rzeczy, ale szeptem wyznał Arturowi: Między nami mówišc, to debil.... Potem dodał: to wredna postać. I paznokcie ma brudne, i w ogóle ciężki, co? Jestem przekonany, że oszukuje w kartach. Siorbie przy jedzeniu, rzšdzi się tutaj jak u siebie. Gdyby nie Genia, nie podawałbym mu ręki. Wyznał też, że Edek traktuje go jak popychadło. Proponował Arturowi, aby ten zepchnšł go ze schodów, albo przynajmniej pobił, ale młodzieniec uważał, że to nie jest żadne rozwišzanie. Gdy wuj zorientował się, że jego siostra usiadła na katafalku i nasłuchuje, wstał i powiedział głono: Pan Edek to prosty i bardzo porzšdny człowiek. W życiu nie widziałem takiego prostego.strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19Prezentacje maturalne od 29 złJeste w: Ostatni dzwonek -> Lektury -> TangoTango streszczenie szczegółoweŠ - artykuł chroniony prawem autorskim autor: Karolina MarlęgaJednak Artur nie reagował już na niczyje słowa. Siedział zdruzgotany na krzele. Eugenia zapytała brata, co ten szeptał młodzieńcowi do ucha. Staruszek skłamał, że opowiadał mu o życiu pszczół. Do pokoju wróciła Eleonora, niosšc na tacy niadanie dla syna. Artur obudził się z zamylenia i usiadł do stołu. Edek zapytał, czy student pożyc... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shinnobi.opx.pl