technik artykul 2011 05 33752, 5-2011

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
SYLWETKI
TECHNIKI
DENT YST YCZNEJ
N
OWOCZESNY
T
ECHNIK
D
ENTYSTYCZNY
Spełniony czas
P
odczas jubileuszu
Posiada pani 50-letni staż pracy
jako technik dentystyczny oraz
36-letni staż pracy pedagogicznej.
Skąd czerpie Pani energię
na działania wymagające tak dużego
zaangażowania?
Krystyna Kuryło-Mazurkiewicz: Myślę,
że energię czerpałam ze świadomości,
iż zarówno moi pracodawcy – leka-
rze stomatolodzy – oraz pacjenci byli
zawsze bardzo zadowoleni z jakości
moich prac protetycznych. Odczuwa-
łam ogromny przypływ energii i moty-
wacji do pracy, widząc, jak moje prace
uszczęśliwiały pacjentów, szczególnie
wtedy, gdy po wielu latach wracali wraz
ze swoimi rodzinami i w gabinecie le-
karskim prosili stomatologa, „aby pra-
cę protetyczną wykonywała koniecz-
nie pani Krysia”. Było tak prawie 50 lat
temu i tak jest do dzisiaj. To niesamowi-
te uczucie. Obecnie pacjenci również
często proszą, aby pracę wykonała dla
nich osobiście pani dyrektor Krysia
Kuryło-Mazurkiewicz. Nie myślę wte-
dy o zmęczeniu, wykonuję daną pracę
osobiście.
Chęć opiekowania się młodzieżą
odziedziczyłam po ojcu, który był na-
uczycielem zawodu. Z dumą mówił
do mnie: „To jest mój uczeń!”. Wte-
dy mówiłam „Tato, daj spokój, to co,
że to Twój uczeń?”. Teraz to rozumiem
i z dumą mówię wszystkim, że moi
uczniowie odnajdują się w pracy za-
wodowej, otwierają swoje laboratoria,
są zatrudniani w firmach dentystycz-
nych, są nauczycielami zawodu, prze-
ścigają swoich nauczycieli i mistrzów,
zdobywają doświadczenie zawodowe.
cenionego Prywatnego
Medycznego Studium
Techniki Dentystycznej
KM Dental we Wrocławiu
z założycielką szkoły, ini-
cjatorką powstania PTTD,
Krystyną Kuryło-Mazurkie-
wicz o trudnych początkach,
spełnieniu zawodowym
i przyszłości rozmawiała
Anna Olszewska-Adamowicz.
W roku 1986 była Pani inicjatorem
i współzałożycielem oraz pierwszą
prezes Polskiego Towarzystwa
Techników Dentystycznych.
Prowadziła je Pani siedem lat.
14
 SYLWETKI
TECHNIKI
DENT YST YCZNEJ
5
/2011
Aktualnie jest Pani jego honorowym
członkiem. W tym roku Towarzystwo
obchodziło jubileusz 25-lecia.
Jak wspomina Pani ówczesny
przełom w integracji środowiska?
W kwietniu 1983 roku uczestniczyłam
w XV Międzynarodowej Konferencji
Stowarzyszenia Brytyjskich Uniwer-
syteckich Nauczycieli Techniki Denty-
stycznej w Dublinie w Irlandii. Podczas
tej Konferencji powstał pomysł utwo-
rzenia organizacji skupiającej techni-
ków dentystycznych w Polsce. Tę myśl
poparli nauczyciele ze wszystkich szkół
techniki dentystycznej w naszym kraju
oraz wybitni krajowi naukowcy w za-
kresie protetyki stomatologicznej: prof.
dr hab. B. Płonka z Wrocławskiej Akade-
mii Medycznej i prof. dr hab. S. Włoch
z Akademii Medycznej w Poznaniu.
Jak bardzo potrzebna było integra-
cja środowiska, świadczą trzy pierw-
sze międzynarodowe konferencje,
które zorganizowaliśmy w 1986, 1987
i 1989 roku. Uczestniczyło w nich kil-
kuset techników dentystycznych z Pol-
ski razem z nauczycielami techniki
dentystycznej oraz zaproszeni nauczy-
ciele, technicy dentystyczni i naukowcy
z zagranicy (Irlandii, Niemiec, Wielkiej
Brytanii, USA). Słuchaliśmy wykładów
na temat najnowocześniejszych techno-
logii w dziedzinie protetyki na świecie.
Wykładowcy z zagranicy porównywali
postęp w protetyce stomatologicznej
do „kangurzego skoku”!
Podczas mojej prezesury wydelego-
waliśmy wielu techników dentystycz-
nych z Polski na szkolenia specjalistycz-
ne do Wielkiej Brytanii. Zapraszaliśmy
naszych kolegów z zagranicy do Polski,
a oni szkolili przede wszystkim nas, na-
uczycieli, abyśmy mogli zdobytą wiedzę
przekazywać naszym uczniom.
Duże znaczenie w naszej edukacji
mieli producenci materiałów i apa-
ratury dentystycznej, którzy podczas
konferencji prezentowali najnowsze
produkty swoich firm, między innymi
VITA, Ivoclar-Vivadent.
Podczas konferencji, szkoleń i spo-
tkań dyskutowaliśmy na temat zacho-
wania się stosowanych przez nas mate-
riałów, metod nauczania i wykonywa-
nia prac protetycznych. Dzieliliśmy się
swoimi osobistymi doświadczeniami,
dyskutowaliśmy na temat „tajników
zawodowych”, o których nie było jesz-
cze wzmianek w podręcznikach. Każdy
z nas przekonywał, że jego metoda pra-
cy jest najlepsza (uśmiech).
Środowisko potrzebowało nie tyl-
ko nowej wiedzy, która przychodziła
do nas z Zachodu, potrzebowaliśmy
wymiany doświadczeń, a tym samym
odnajdowania wartości bycia tym, kim
jesteśmy i wiary w to, co robimy.
Praktykowali w wysokiej klasy labora-
toriach protetycznych: w siedzibie fir-
my VITA, w Szpitalu Chirurgii Szczęko-
wo-Twarzowo-Czaszkowej w Glasgow
oraz w specjalistycznym laboratorium
ortodontycznym w Dublinie. Niestety,
po stażach 6 osób wybrało pracę za gra-
nicą, nie w kraju.
Studium ma na celu wykształcenie
absolwenta, który potrafi wdrażać
i stosować materiały oraz metody
nowoczesnej techniki w dziedzinie
protetyki stomatologicznej
i ortodoncji. Doskonała kadra
pedagogiczna umożliwia to uczniom.
Według jakiego klucza dobierała
Pani wykładowców zarówno z Polski,
jak i z zagranicy do swojego zespołu?
Nasza kadra to nie tylko nauczyciele
z Polski i zagranicy, to również zaprzy-
jaźnione firmy dentystyczne, nasi part-
nerzy technicy dentystyczni i lekarze
stomatolodzy. To również pracownicy
administracji, doradcy, prezesi PTTD,
KSTD, IGTD, to również polskie i bry-
tyjskie wydawnictwo czasopism dla
techników dentystycznych. Nie sposób
wymienić wszystkich, którzy kształtu-
ją atmosferę edukacji w naszym Stu-
dium. Nie mam metody czy klucza
doboru. Jesteśmy razem, bo cenimy,
szanujemy i kochamy to, co robimy.
O wszystkich moich współpracowni-
kach mogę powiedzieć, że ich praca
jest ich pasją.
Prywatne Medyczne Studium
Techniki Dentystycznej
we Wrocławiu założyła Pani
w 1992 roku. W tym czasie
szkoła wykształciła ponad
670 absolwentów. Czy absolwenci
utrzymują kontakt ze Studium? Czy
dzielą się informacjami, jak radzą
sobie na rynku pracy? Jak Pani myśli,
które z zajęć najbardziej przydały
im się w praktyce zawodowej?
Absolwenci wracają do szkoły z senty-
mentem. Wspominają spędzone w niej
chwile. Podczas wizyt opowiadają
o wrażeniach z pierwszych dni w pracy.
Jeżeli napotykają na trudności meryto-
ryczne, przychodzą i dopytują nauczy-
cieli, jak mają rozwiązać problem. Za-
wsze znajdujemy dla nich czas. Śledzą
naszą stronę internetową, chcą uczest-
niczyć w życiu i rozwoju szkoły – nawet
ci pracujący obecnie za granicą.
W praktyce zawodowej absolwentom
przydała się przede wszystkim realizacja
zajęć w pracowni techniki dentystycz-
nej i ortodontycznej. Precyzja wykony-
wanych prac, poznanie cech fizykoche-
micznych materiałów dentystycznych
oraz obsługi aparatury.
Baza lokalowa Studium urządzona
jest nowocześnie. Pracownia techniki
dentystycznej i laboratorium
dentystyczne są bardzo dobrze
wyposażone w materiały i sprzęt,
co umożliwia prowadzenie zajęć
na profesjonalnym, wysokim
poziomie. Czy szkole trudno nadążyć
za technologią?
Zawsze byliśmy prekursorami, zawsze
wprowadzamy technologie, materiały
czy aparaturę, które dopiero mają wejść
na polski rynek.
Dzięki współpracy z zagranicznymi
ośrodkami badawczymi i szkoleniowy-
mi, m.in. z Eastman Dental Hospital
w Londynie, i ówczesnemu kierowniko-
wi wydziału nauczania koron i mostów
Jean Wilkins zobaczyłam nowocześnie
Program nauczania Studium
jest poszerzony i dopasowany
do najnowszych standardów
Unii Europejskiej, co umożliwia
kontynuację kształcenia i pracy
za granicą. Czy uczniowie KM Dental
mają okazję przyjrzeć się pracy
technika dentystycznego w ramach
praktyk poza granicami kraju?
Szczególną okazją do dłuższego poby-
tu w Irlandii, Wielkiej Brytanii i Niem-
czech był unijny program wymiany
i stażu Leonardo da Vinci, w którym
uczestniczyło 45 naszych uczniów.
15
 SYLWETKI
TECHNIKI
DENT YST YCZNEJ
N
OWOCZESNY
T
ECHNIK
D
ENTYSTYCZNY
Uroczystości jubileuszu uświetniała wystawa zdjęć
i prac protetycznych, na której znalazły się również
archiwalne numery „NTD”
Dyrektor Prywatnego Medycznego Studium Techniki Dentystycznej KM Dental mgr Krystyna Kuryło-Mazurkiewicz
wita gości przybyłych na uroczysty jubileusz 20-lecia szkoły
Podczas jubileuszu nowym studentom zostały rozdane
indeksy
Dyrektor Krystyna Kuryło-Mazurkiewicz otrzymała liczne gratulacje z okazji jubileuszu
założonej przez nią szkoły
Goście honorowi jubileuszu: prezes PTTD Bożena Florczyk, prezes KSTD Andrzej
Polak oraz prezes IGTD Andrzej Dulian
wyposażone laboratoria techniki den-
tystycznej oraz organizację i styl pracy
nauczycieli. Zauważalny był tam właści-
wy rytm pracy oraz zdyscyplinowanie
zarówno nauczycieli, jak i studentów.
W latach 1983-1992 moja praca nauczy-
ciela techniki dentystycznej skupiała
się na inicjowaniu wszelkich nowości
dla szkoły, nauczycieli i uczniów.
Kadra szkoły wspólnie z dyrekcją sta-
ra się stworzyć przyjacielską atmosferę
pracy. Stale śledzimy nowości i wybie-
ramy z nich najnowocześniejsze treści
do naszych programów dydaktycznych.
Niezwykle ofiarnie pomagają nam
w tym koledzy z Wielkiej Brytanii,
nasi przyjaciele, którzy sukcesywnie
i na bieżąco przeprowadzają szkolenia
kadry i słuchaczy naszej szkoły. Dzięki
szeroko rozwiniętej współpracy mię-
dzynarodowej do programu nauczania
sukcesywnie wprowadzano najnow-
sze technologie protetyczne. W ciągu
20 lat działalności wprowadziliśmy
między innymi: licówki porcelanowe,
prace porcelanowe i kompozytowe,
systemy modeli składanych, protezy
bezklamrowe (zasuwy i zatrzaski), ak-
tualnie wprowadzamy acetal, cyrkon,
systemy zatrzasków protetycznych
RHEIN’83 i technikę CAD/CAM.
Pani projektów, kogo na pewno nie
zabraknie w Pani wspomnieniach?
Należy wymienić siedemnastu ówcze-
snych nauczycieli zawodu z całej Pol-
ski, tzw. członków założycieli PTTD,
z Medycznego Studium Zawodowego
we Wrocławiu: Alicję Bogut, Lidię Iwa-
nicką, Janinę Kaczanowską, mgr Irenę
Kaminiarz, Danutę Kłos, Stanisława
Kłosa, Lecha Kubickiego, Józefa Kulasa,
Janusza Minkisiewicza, Joannę Obrocką-
Słupik, Alicję Olechnowicz; z Medyczne-
go Studium Zawodowego w Gdańsku:
Annę Bomerską, Tamarę Gierżadowicz;
z Medycznego Studium Zawodowego
w Krakowie: Tomasza Ćwiklika, mgr. Sta-
nisława Kuśnierza, Jerzego Piotrowskie-
go; z Medycznego Studium Zawodowe-
Zapewne wiele ważnych dla Pani
osób pomagało Pani w działalności
zarówno PTTD, jak i szkoły. Kto
znacząco przyczynił się do rozwoju
16
 5
/2011
go w Łodzi: Bronisława Kuzańskiego; z Medycznego Studium
Zawodowego w Poznaniu: Stanisława Grala, Bożydara Grysz-
czyńskiego, Remigiusza Kajaka; z Medycznego Studium Za-
wodowego w Strachowicach: Barbarę Adamczyk, Jarosława
Gawędę; z Medycznego Studium Zawodowego w Toruniu:
Barbarę Masławską; z Medycznego Studium Zawodowego
w Bydgoszczy: mgr. Romualda Popa; z Medycznego Studium
Zawodowego w Warszawie: Józefa Kasperskiego; z Medyczne-
go Studium Zawodowego w Zabrzu: Jacka Durkalca.
Wielu spośród członków założycieli odeszło na zawsze,
ale wciąż pozostają w naszej pamięci, wspominaliśmy ich
podczas ostatniego spotkania w Augustowie z okazji 25-lecia
PTTD.
Gdyby nie grupa 17 nauczycieli, rejestracja towarzystwa
byłaby niemożliwa. 30 stycznia 1985 r. PTTD otrzymało re-
jestrację w Urzędzie Wojewódzkim w Wydziale Społeczno-
Administracyjnym we Wrocławiu (L.Dz. SA-II-6017/30/84)
i rozpoczęło działalność statutową.
Do 15 sierpnia 1986 r. na terenie całej Polski zostało utwo-
rzonych 30 oddziałów PTTD, które skupiły około 1200 człon-
ków – techników dentystycznych i nauczycieli.
Jeżeli chodzi o szkołę, nie było łatwo zorganizować, uru-
chomić i firmować Prywatne Medyczne Studium Techniki
Dentystycznej, być właścicielem, nauczycielem i ogarniać
całą organizację. Chciałam, aby wszyscy, którzy z nami
współpracowali, byli zadowoleni.
Koleżanki i koledzy nauczyciele, technicy dentystyczni,
lekarze stomatolodzy z kraju i zagranicy bardzo mi poma-
gali, przyjeżdżali do nas, dzielili się wiedzą, podpowiadali
i nieraz sceptycznie mówili, co im się nie podoba, co należa-
łoby zmienić lub co nowego należałoby wprowadzić do pro-
gramów nauczania. Za to, że byli ze mną, wszystkim bardzo
dziękuję i jestem wdzięczna.
Wdzięczna jestem również moim rodzicom, którzy już
odeszli. Staram się być wierna zasadom, które mi przekazy-
wali od dzieciństwa. Dzięki nim nie poddaję się trudnościom
i cieszę się wszystkim, co robię. Mój mąż Michał również
zawsze mnie wspierał w działaniach i pomagał przy prowa-
dzeniu projektów.
Czy w tak długiej, wspaniale układającej się karierze
zapadła decyzja, której Pani żałuje?
Nie, niczego nie żałuję. Ale chciałabym jeszcze lepiej popro-
wadzić wiele spraw.
Jakie osiągnięcie uważa Pani za swój największy sukces?
Jestem tym, kim chciałam być od dziecka „nauczycielem lub
dentystą”, a jestem i jednym i drugim (uśmiech). Najwięk-
szym osiągnięciem jest to, że odczuwam radość i satysfakcję
z pracy – to bezcenne.
Czego można życzyć tak spełnionej kobiecie?
Spełnienia marzeń o większej ilości wolnego czasu dla mo-
ich psiaków, ogrodu i gry w golfa (uśmiech).
Dziękuję za rozmowę.

  [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shinnobi.opx.pl